piątek, 20 kwietnia 2012

5OO.

'Pierwsza setka mocno, druga mocno, trzecią utrzymać, czwartą utrzymać, piątą wytrzymać'  !!!




Sobota, 21 dzień kwietnia, godzina 13.30 - sprawdzian na 500m. Nadszedł ten czas, aby zobaczyć co dało pół roku przygotowań. Póki co nie wiem gdzie jestem, wiem tyle, że jestem zdrowy i jutro postaram się dać z siebie wszystko. Ciśnienie na sprawdzenie wypracowanej do tej pory dyspozycji jest duże. W końcu jutrzejszy bieg to nic innego jak zawody, z jedną różnicą - zamiast rywali na bieżni będę miał przeciwnika w głowie. Będzie starał się sparaliżować mnie myślą o zmęczeniu, o tym co mnie czeka zaraz po biegu. Jednak tego się nie obawiam. Ja przecież chcę się zmęczyć! Mam nadzieję, że na mecie padnę, ale usłyszę, że życiówka pękła. Czas jaki osiągnę pokaże mi gdzie jestem w tym momencie. Rok temu było 1,05,12, ale już w maju, dokładnie trzeciego. Dwa tygodnie różnicy w tym okresie to sporo, jednak nie byłbym sobą gdybym nie liczył na nowy 'personal best'. Sporo zależy także od pogody, ale ta akurat nie zapowiada się źle. Wierzę, że powalczę, przecież nie odpoczywałem, nie miałem kontuzji, nie chorowałem. Zdarzały się drobne urazy czy przeziębienia, ale to wszystko wyszło bardziej na plus, niż minus. Jak będzie? To okaże się jutro.



Poniżej możecie zobaczyć jak to wyglądało rok temu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz