Pierwszego dnia rozpocząłem rywalizację od sztafety 4x100m. Start w tej konkurencji był dla mnie sporym znakiem zapytania. Nie wiedziałem czy mój dwugłowy uda wytrzyma. Miałem pewne obawy, w końcu na zawody jechałem po blisko dwóch tygodniach bez mocnego treningu. Wszystko po to by wystartować w tej imprezie. Na rozgrzewce odczuwałem w mięśniu lekkie kłucie, ale przecież nie mogłem odpuścić i zawieść kolegów. Wystartowałem, odebrałem pałeczkę i na szczęście dobiegłem. Początkowo czas jaki się wyświetlił na tablicy to 44.51. Było to oczywiście niemożliwe, czas zweryfikowaliśmy u sędziów i wyszło 43.22. Wynik ten dał nam 7 miejsce klasyfikacji generalnej oraz 3 miejsce w uniwersytetach.
Kolejny dzień to już sztafeta 4x400m, gdzie również mięliśmy szansę na bardzo dobrą pozycję. Przyznam jednak, że bardziej od miejsca interesował mnie mój bieg na zmianie. Chciałem udowodnić sobie, że bieg z dnia wcześniejszego był nieporozumieniem. Pobiegłem dużo mocniej, ale niestety również dużo sztywniej. Szczególnie w końcówce biegu byłem bardzo spięty. Niemniej jednak wynik jaki osiągnąłem na zmianie był już całkiem przyzwoity - ok 49,1 - 49,2. To już daje nadzieję, na dobre wyniki w najbliższym czasie. Co do naszego wyniku - osiągnęliśmy 3,25,71 i zajęliśmy 3 miejsce w klasyfikacji uniwersytetów.
Z zawodów wróciłem zdrowy i co najważniejsze - z dwoma medalami. Myślę, że mogę być zadowolony, chociaż do pełni szczęścia zabrakło dobrego wyniku na 400m. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko trenować i cierpliwie czekać na rezultaty :)
Brawo Piotr! gratulacje!Podoba mi się Twoje podejście:) Cieszysz się. Czujesz pewien niedosyt, ale mobilizujesz się do dalszej pracy! Super! Powodzenia i pozdrówka:)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa! Po raz kolejny pewnie napiszę, że dla mnie to są czasy z kosmosu. Podziwiam!
OdpowiedzUsuń